W tym niecodziennym świecie znaleźli się Ci, którzy 1 grudnia br. przyszli
do M-GOK w Wyrzysku, by obejrzeć wystawę prac pani Anny Kosteckiej zatytułowaną „Moje anioły”. Wśród obecnych znaleźli się włodarze naszej gminy: burmistrz Wyrzyska – pani Bogusława Jagodzińska oraz jej zastępca – pan Tadeusz Perliński. Ponadto wśród zaproszonych gości byli także: dyrektor Szkoły Podstawowej w Wyrzysku – pani Danuta Buryta-Arndt oraz znajomi i przyjaciele, a także mieszkańcy Wyrzyska, dla których sztuka jest czymś wyjątkowym.
Te przepiękne i zjawiskowe anioły wprowadziły nas – oglądających, w zadumę i wprawiły w ogromny zachwyt. Dlaczego właśnie anioły? Zapytana o to sama autorka nie potrafiła odpowiedzieć wprost. Stwierdziła, iż „wszystko zaczęło się kilka lat temu, kiedy pracując z dziećmi, szukała pomysłu na kółko pozalekcyjne. Wówczas to, po raz pierwszy spotkała się z masą solną, której oddała się z wielkim zainteresowaniem i zaangażowaniem. Czego owocem są oglądane dzisiaj anioły”. Czyżby więc przypadek zadecydował o nadzwyczajnej pasji pani Ani? Twórczyni odpowiada, „że po części tak…” Innego jednak zdania jest burmistrz Wyrzyska – pani Bogusława Jagodzińska, która zabrała głos jako pierwsza. Bowiem pani burmistrz uważa, że „to nie przypadek sprawił, że pasją autorki stały się anioły, to raczej przeznaczenie, gdyż nic w naszym życiu nie dzieje się bez powodu. To właśnie przeznaczenie niesie ze sobą przesłanie dla każdego człowieka, a dopiero przypadek sprawia, że w którymś momencie naszej życiowej drogi odkrywamy coś cennego. Tym czymś jest nasz dar, nasz talent…” Głos zabrał także pan wiceburmistrz, który w swojej wypowiedzi przytoczył nam, jakże piękne opowiadanie o dwóch aniołach, które nie zawsze w oczach innych czyniły dobrze. Jednak tylko one wiedziały, że postępując w taki, a nie w inny właśnie sposób, wybierają mniejsze zło, mniejsze cierpienie dla ludzi. Następnie głos zabrała pani dyrektor Szkoły Podstawowej w Wyrzysku, która przytoczyła krótki fragment wiersza o aniołach. Zwracając się do autorki, powiedziała, iż „dobrze jest mieć pasję, albowiem ona przynosi ukojenie po ciężkim dniu pracy, sprawia, że zapominamy o bolączkach z jakimi borykamy się na co dzień, o niepowodzeniach. To pasja sprawia, że czujemy się szczęśliwi i spełnieni. Daje nam energię do dalszego działania. Taka właśnie pasja wkradła się do serca i umysłu pani Ani – dodała”. Kilka ciepłych słów do autorki skierowała również pani Grażyna Kończewska, która w imieniu małych pacjentów Szpitala Powiatowego w Wyrzysku podziękowała twórczyni za dotychczasową współpracę. Życzenia i wyrazy uznania kreatorce tych nieziemskich istot złożyli jeszcze inni goście, obecni na wernisażu.
Anioły! Każdy inny, wspaniały, wyjątkowy. Te zjawiskowe cuda, jakże piękne: białe, niebieskie, różowe, a nawet koronkowe tworzą prywatną kolekcję pani Ani. Kiedy zapytałam – Aniu ile ich jest? – Odpowiedziała – jakieś 40 sztuk.
Niektórym się zdaje, że widzą anioły, niektórzy je widzą naprawdę, niektórzy są blisko, lecz o tym nie wiedzą, a niektórzy nigdy ich nie zobaczą…
Opracowanie:
Tekst – Agnieszka Spirydow
Zdjęcia – Koło Fotograficzne „Oczy szeroko otwarte”.