Dnia 17 maja 2016 r., jak co roku, nasza społeczność wyruszyła na szkolną wycieczkę. Tym razem niemal pięćdziesięcioosobowa grupa uczniów ze Szkoły Podstawowej im. Powstańców Wielkopolskich w Wyrzysku pod opieką nauczycieli – panów Stanisława Święcha oraz Wojciecha Sobiecha, a także pań – Barbary Kornackiej i Darii Maciejewskiej miała okazję podziwiać Karkonoski Park Narodowy oraz wspaniałe widoki tuż za naszą południową granicą. Na naszym szlaku znalazło się wiele niezwykłych miejsc – pierwszego dnia udaliśmy się do Kowar. Tam najpierw zaskoczyły nas opowieści o bombie atomowej oraz pokaz laserów w Sztolni „Liczyrzepa”, a następnie zauroczyły budowle Parku Miniatur w Kowarach. Można powiedzieć, że w czasie tej wyprawy zwiedziliśmy „w skrócie” cały świat. Wieczorem czekała nas już tylko pyszna obiadokolacja oraz zakwaterowanie w OW „Mieszko” w centrum Karpacza.

Kolejne dni przyniosły nam również wiele emocji – podziwialiśmy piękne okolice Karpacza, wyciągiem krzesełkowym wjechaliśmy na Kopę, po czym czekała nas wyprawa na najwyższy szczyt Karkonoszy i jednocześnie całych Sudetów – Śnieżkę. Nasze zmagania z górskimi pochyłościami okraszał niezwykłymi opowieściami nasz przewodnik – pan Witold Fąs. Nie szczędziliśmy mu swych pytań o śnieg leżący na trasie, o zaskakującą roślinność, kolor skał, legendy i o to, kiedy odpoczynek… Potem czekały nas jeszcze historyczne opowieści o norweskim kościółku Wang oraz chwila przerwy na zakup pamiątek dla rodziny i znajomych. Drugi dzień – choć niezwykle męczący – to jednak uznany został jednogłośnie za najlepszy dzień wycieczki.

Trzeciego dnia rano udaliśmy się do Czech, gdzie podziwialiśmy fascynujący proces powstawania wazonów, szklanek, kieliszków i innych cudów z piasku, które powstawały na żywo, na naszych oczach – niemal na wyciągnięcie ręki. Wielu z nas przypadły do gustu bajecznie zdobione cacka w muzeum szkła. W czeskim Harrachovie zaskoczył nas ogrom mamuciej skoczni, której punkt konstrukcyjny mieścił się na 185 metrze. Wieczorem powróciliśmy do Polski, by obejrzeć jeszcze wspaniały karkonoski wodospad – Szklarkę. Po drodze wstąpiliśmy do Muzeum Minerałów, gdzie czekała nas krótka lekcja geologii oraz zakupy. Zaskoczył nas ogrom kamieni szlachetnych, jakie można znaleźć w Sudetach. W Karpaczu wielu z nas skorzystało z atrakcji wyciągu „Kolorowa”, który o tej porze roku oferował nam zjazdy torem saneczkowym.

Ostatni – czwarty dzień wyprawy – to czeskie Skalne Miasto, które nas zaczarowało! Śliczne widoki, wspaniałe legendy i opowieści o Duchu Gór – Karkonoszu, a do tego puszki na szczytach skał, które nas bardzo zaciekawiły (pan przewodnik przekonywał, że są w nich ukryte notesy i długopisy dla tych, którzy zdołają wdrapać się na ich strome szczyty…) Ze smutkiem zapakowaliśmy czeskie „Kreciki” i czekoladę „Studencką” dla rodziców. Pozostał jeszcze obiad w drodze powrotnej i … głowa pełna wrażeń, wspomnień, uśmiechu oraz aparat z setkami fotografii… Już dziś myślimy, co spakować do plecaków na szkolną wycieczkę za rok. Tegoroczna bowiem była niesamowita!

 

Tekst: Sandra Nowak (klasa 5b), Daria Maciejewska, Barbara Kornacka

Zdjęcia: Daria Maciejewska, Barbara Kornacka